Niech się świeci pierwszy stycznia

W normalnych czasach staram się pierwszego stycznia wziąć udział w jakimś treningu. Zazwyczaj to są one troszeczkę luźniejsze. Ot spotykamy się, żeby złożyć sobie życzenia, poruszać się, spędzić trochę czasu na powietrzu. Ogólnie chodzi o to, by dobrze zacząć rok. Różnie to bywało – raz ćwiczyliśmy Chuo Jiao Fanzi, raz strzelaliśmy z łuku. Ot, robimy … Dowiedz się więcej

Dwa dni sparingu

Tytuł brzmi niemalże jak: „120 dni Gomory”, ale impreza na której byłem, miała bardzo mało wspólnego ze słynnym dziełem imć markiza. Bardzo mało, nie znaczy zupełnie nic… Otóż, po pierwsze: do Warszawy zjechali ludzie, którzy lubią sobie nawzajem sprawiać ból. Po drugie: ludzie Ci doskonalą się w sztuce sprawiania tegoż. Po trzecie: w miłym towarzystwie … Dowiedz się więcej

Śpiew bicza

Pomimo, że za sprawą Korony Kielce życie nadal nie wraca do normy, udało mi się wyrwać na kilka dni Tam Tam. Myślałem, że po przyjeździe spotkam więcej takich uciekinierów jak ja, chętnych do opuszczenia miast i innych ludzkich skupisk, ale o dziwo – nie. Wokół mnie praktycznie pustki. Jeszcze w dzień pojawiają się nieliczni ludzie. … Dowiedz się więcej

Strzały pod biedrą

Inaczej niż w O.K. Corral, nie było zabitych. Na szczęście obyło się też bez wielkich strat w ludziach i sprzęcie. Zresztą, straty nie miały prawa mieć miejsca – pod tytułową „Biedrą” strzelaliśmy z bicza. A jak do tego doszło? Otóż byłem na targach noży. To duża impreza odbywająca się corocznie w Warszawie. Normalnie tobym na … Dowiedz się więcej

Bicz

Od jakiegoś czasu nosiłem się z tym, żeby napisać coś o biczu. Ten niewielki kawałek sznurka stał się bowiem stałym elementem moich treningów. Tylko co napisać? Bo w zasadzie nie ma o czym. Trening z biczem to ciągłe powtarzanie podstaw, doktoryzowanie się z tego jest bez sensu. Jedyne co, to mogę szczerze polecić, taki rodzaj … Dowiedz się więcej

Konkurs świąteczny

W ramach życzeń noworoczno-świątecznych konkurs z nagrodami. Właściwie z nagrodą, bo mam tylko jedną. Wygrać można płytę DVD z filmem instruktażowym o walce dziadowskim biczem (Andrzeja „Koonia”  Jasztala – tu o tym pisałem) Zwycięża najdowcipniejszy komentarz (w komisji siedzę ja, kot Filetosław, oraz karp Anastazy). Siłą rzeczy, konkurs musimy zakończyć przed Wigilią, z powodu planowanej … Dowiedz się więcej

Strzelający z bicza…

Któż nie słyszał o tym, że bycie blogerem ma swoje dobre strony? Ja słyszałem i tak naprawdę, to na słyszeniu się skończyło. Do tej pory… Ale zacząć muszę od początku. Niedawno byłem na seminarium prowadzonym przez Andrzeja „Koonia” Jasztala. Tematem spotkania było posługiwanie się dziadowskim biczem, żeby się nie rozpisywać zapraszam do relacji na ten … Dowiedz się więcej

Człowiek z biczem w/na głowie…

Choć nie jestem wielkim zwolennikiem szukania na siłę w Europie, to do Savate czuję dziwną sympatię. To chyba pierwsza sztuka walki, którą widziałem na szklanym ekranie. W serialu „Brygady tygrysa” – chyba w każdym odcinku bohaterowie, choć przez chwilę, ćwiczyli w obcisłych trykotach. Trzy – seminarium miało miejsce na Starych Bielanach. Bardzo warszawskim kawałku miasta. … Dowiedz się więcej