Frędzelek

Frędzelek, czyli to, co Chińczycy przyczepiają do miecza. Takie kolorowe, wiszące i przeszkadzające. To ma różne nazwy: dzyndzel, chwost (że niby ogon), frędzel, kitka, pomponik, a nawet kutasik (to takie staropolskie). W oryginalne nazywają to Jiansui. Składową tego wyrazu jest sui (czytaj „suej”), czyli kłos. Ma to jakiś sens, bo ta kitka ma się poruszać za … Dowiedz się więcej

Kaligrafia, literatura, czterosuwy i Tai Chi

Już kiedyś pisałem o podobieństwie pomiędzy kaligrafią i treningiem Tai Chi. Ale obecnie, na intensywnym szkoleniu organizowanym przez Andrzeja Kalisza w ramach Akademii Yi Quan, uświadomiłem sobie, że te analogie są dużo szersze niż tylko krągłości występujące zarówno w ruchach jak i literach. Wszystko miało miejsce jeszcze w pierwszej części szkolenia, na której szlifowaliśmy Qi … Dowiedz się więcej

Pod mostem

To nie tak, że Danusia mnie wywaliła z domu i nie mam gdzie mieszkać. Więc, jeśli ktoś chciał mi zaproponować nocleg… to nie, dzięki nie trzeba. A jak ktoś się nad tym nie zastanawiał, to bez krępacji może mówić, że zawsze jest na to gotów. Spokojnie, na razie jeszcze można, bo i tak nie skorzystam. … Dowiedz się więcej

Czas, drzewa i pojedynczy bicz

Wiecie, jaki jest problem człowieka, który już trochę ćwiczy? Tym problemem jest rutyna. Można oczywiście się zarzekać, że trening to moje hobby, pasja i co tam jeszcze. Że daje mi dużo ciekawych wrażeń i czuję się po ćwiczeniach taki doenergetyzowany, i w ogóle. Ale prawda jest taka, że im dłużej ćwiczymy, tym trudniej o skupienie … Dowiedz się więcej

Z braku czasu

Jest kilka praktyk, które możemy sobie tam ćwiczyć zawsze i wszędzie. Choćby założyć na palce kilka gumek recepturek i ćwiczyć tak zwaną pływającą ośmiornicę. W sam raz dla praktykujących Qin Na lub kradzieże kieszonkowe…

Saga o krowach

Dziś będzie o krowach. Wiecie zapewne, że te majestatyczne i pożyteczne zwierzęta są jedynymi na świecie stworzeniami, które nie zmieniają zdania. Bo nawet Danusia, która jest dla mnie ostoją stałości wszelakiej, raz mówi, że jej się jakieś konkretne buty podobają, by za chwilę stwierdzić, że jednak nie pasują do czegoś tam i trzeba je zwrócić. … Dowiedz się więcej

Yang Jwing Ming

Aż dziw, że jeszcze nic na ten temat nie napisałem. Zastanawiałem się dlaczego? Mistrz Yang Jwing Ming to naprawdę pierwszy „żywy” mistrz, którego na oczy widziałem. I był to początek wieku – czas, w którym jeszcze tylu co obecnie mistrzów do Polski nie przyjeżdżało. Nie było youtuba ani nawet nie miałem dostępu do internetu. Wybór był zatem prosty, ale nie dlatego że jedyny mistrz na horyzoncie, było coś jeszcze co spowodowało, że na lata związałem się z tym przekazem. Cóż to było? O tym za chwilę. Na początku słów kilka o mistrzu.

Yang Jwing Ming
mistrz Yang z synem

mistrz Yang Jwing Ming

rocznik 1946, urodzony na Tajwanie w Xinzhu Xian – Jiuzhizu mówi, że jakby to na polski przetłumaczyć, to by to było: Nowe Bambusowo.

Kiedy miał piętnaście lat rozpoczął trening stylu Shaolin Białego Żurawia (Pai Huo) u mistrza Gin Gsao Chenga. Uczył się tego Białego Żurawia długo, do 1974 kiedy to wyjechał na studia. Sam o sobie pisał, że nauki nie dokończył. Ponoć mistrz Cheng obiecywał mu, że jeśli zostanie na Tajwanie, to nauczy go wszystkiego. Nie mniej jednak – jego poziom wiedzy jest bardzo wysoki. Osobiście myślę, że to jest jego styl dominujący, 15 lat nauki pod okiem mistrza, przy bezpośrednim kontakcie z nim musiało dać efekty.

Dowiedz się więcej

Oddychanie w treningu Tai Chi

Oddychanie w Taiji – masę słów już na ten temat napisano. Własnych przemyśleń nie będę tu drukował, bo są one wtórne. Pewnie każdy z was już się o nie otarł w bardziej profesjonalnej formie niż moja pisanina. To, co zacytowałem poniżej, to fragment z książki pod tytułem „Tai Chi Boxing Illustrated” autorstwa Cai Yiz Honga wydanej w … Dowiedz się więcej

Zrozumienie formy Tai Chi

Tak na fali ostatnich mistrzostw świata w Tai Chi* rozmawiałem ze znajomym na temat bezsensu oceniania formy Tai Chi. On twierdził, że istnieje jakiś standard, z którego można „rozliczyć” wykonawcę.  Ja zaś obstawałem przy tym, że owszem tak tyle, że jest on na tak wewnętrznym poziomie, że szanowna i czcigodna komisja na takich zawodach może … Dowiedz się więcej

Bolo Yeung – niespełniony zły charakter

Wiem, że powinienem pisać o mistrzach i ich wspaniałych wykonaniach form, napełnionych Qi, Shen i co tylko sobie tam wymyślicie. Tym razem będzie o kimś, kto mistrzem raczej nie jest, choć jego sława jest raczej nieśmiertelna.  Spox będzie też o Tai Chi, tyle że później. Bolo Yeung, bo o nim dziś będzie mowa, to chiński … Dowiedz się więcej

Mistrz Li Mao Ching – mistrz mistrza

Mistrz Li Mao Ching Mistrz Li Mao Ching (urodzony w byłej niemieckiej kolonii – Qingdao (Tsigtao Chiny w 1927 roku). Kiedy miał osiem lat rozpoczął trening sztuk walk pod okiem i kierunkiem swojego ojca oraz jego krewnego Huan Shang’a. Przeszedł bardzo tradycyjny trening. Dopiero kiedy przez 30 minut poprawnie stał w pozycji mabu, rozpoczął trening … Dowiedz się więcej