Dwa oblicza jednego trawnika

Ponieważ jestem wyjechany służbowo, i to na cały tydzień, pozostawiłem za sobą problemy ćwiczenia w grupie. Zresztą ostatnie zwierzenia o pojawiającym się dyskomforcie spowodowanym bałaganem treningowym spotkały się raczej chłodnym przyjęciem. Może faktycznie przesadzam. Jestem więc sobie w małym miasteczku (nazwę je kodowo TPG) nieopodal innego, dużego miasta. Nie będę wspominał jego nazwy i nie … Dowiedz się więcej