Wpis zrobiony z nudów…
Nagle naszła mnie ochota na pseudofilozoficzny wpis. I otóż go czynię. Bo dlaczego swoich zachciewajek nie spełniać? Kiedyś, na ten przykład, kiedy marzyłem o karierze punkrockowego gitarzysty, marzyłem o kupieniu fuzza – takiego pedału do robienia głośniego „iiiiiiyyiyyyjiyjiji…” – ale nie było mnie stać. Dwadzieścia lat później znalazłem taki na targu śmieci. Takiej garażówce gorszego … Dowiedz się więcej